środa, 9 marca 2016

MY SECRET Kiss My Lips kredki do ust | SWATCHE

Pomadki w formie kredek Kiss My Lips od My Secret nie są już nowością, ale warto się im przyjrzeć z bliska. To naprawdę fajne kredki do ust, bardzo przyzwoite jakościowo, w ładnych kolorach (wręcz doskonałych na wiosnę!). Mamy tu ładną brzoskwinię, zgaszony nudziak, dwa odcienie różu, piękny koral i jagodowy fiolet. Na opakowaniu znajdziemy informację, że jest to błyszczyk i pomadka w kredce - moim zdaniem to po prostu lekko połyskujące pomadki ;).

Kredki są dość dobrze napigmentowane, nawet te jaśniejsze odcienie. Jeśli nie próbowałyście pomadek w takiej formie, bądź po prostu któryś kolor wpadł Wam w oko, to jak najbardziej można się skusić i wypróbować. Na plus działa też niska cena (około 10zł) i przyjemna, nawilżająca formuła. Warto też dodać, że kredki są automatyczne, więc nie trzeba ich już temperować :)!


SWEET PEACH | Bardzo fajny odcień! Jasna, czysta brzoskwinia, trochę mniej różowa niż na swatchu. 


NATURAL BEAUTY | Typ zgaszonego, beżowego nudziaka. Uniwersalny, ładny odcień.


PINK POWER | Jasny, cukierkowy róż - odcień typowo w moim guście :)!


CORAL LIPS | Ten odcień też jest super, szczególnie właśnie na wiosnę czy lato. Intensywny koral, świetny!


FUCHSIA | Mocny róż, ale raczej ciepły, więc nie typowa fuksja.


BLUEBERRY MOUSSE | Uwielbiam fiolety, więc ten odcień najbardziej przypadł mi do gustu. To typ ciepłego, jagodowego fioletu. Nie trzeba się go bać, bo nie jest jakiś strasznie ciemny (ani też zimny) i dobrze się go nosi.


Kredki mają lekko mokre, połyskujące wykończenie przez co nie są tak trwałe jak klasyczne pomadki albo konturówki, ale mnie taka trwałość zadowala. 

My Secret dostaniecie tylko w Drogeriach Natura :). Kredki są w stałej ofercie marki.


39 komentarzy:

  1. A miało być oszczędzanie w tym miesiacu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne kolorki, szczególnie dwa pierwsze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nudzial i fuksja wyglądają prześlicznie! Tylko ja mam tak dużo kolekcję pomadek, że narazie się nie skuszę)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, super. Uwielbiam takie żywe kolory.

    OdpowiedzUsuń
  5. Firma My Secret sie wyrabia...wypuściła na rynek dwa świetne produkty czyli bronzer i rozświetlacz a teraz pomadki w kredce, które zapowiadaja sie zupełnie nieźle :)Trzeba bedzie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, rozświetlacz to dla mnie totalny hit, ale bronzer też jest bardzo fajny.

      Usuń
  6. Wykończenie bajka! Kolory piękne, muszę iść się im przyjrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkie są śliczne, ale pink power jest naj ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię kredki do ust. Mam takie wrażenie, że połowa z tych na ustach ma inny kolor niż mogłoby się wydawać po popatrzeniu na nią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One wypadają na ustach trochę jaśniej niż w opakowaniu, ale trzeba też wziąć poprawkę na zdjęcia - nie jestem w końcu fotografem i nie dysponuję drogim sprzętem :D

      Usuń
  9. świetnie wyglądają ;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Dwa pierwsze kolorki podobają mi się najbardziej. Nie miałam jeszcze pomadki w kredce i trochę mnie ta formuła ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować takie formy pomadek, ostatnio w końcu stała się bardzo popularna :)!

      Usuń
  11. śliczne odcienie, najbardziej podoba mi się PINK POWER

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam tę fioletową, ale jakoś rzadko ją noszę. To pewnie kwestia wykończenia, a co za tym idzie trwałości- mam tendencję do mega szybkiego zjadania szminki, więc u mnie lepiej sprawdzają się maty. Ale potwierdzam, kolor bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na odwrót - więikszość pomadek dobrze się trzyma, więc ta seria też dała radę, ale nie mimo wszystko trwałość nie należy do tych wybitnych ;)

      Usuń
  13. Jagódka i Pink Power są najlepsze :>

    OdpowiedzUsuń
  14. 2 i ostatni podoba mi się najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  15. zupełnie inaczej sama kredka wygląda a inaczej na Twoich ustach :D
    podoba mi się ten ostatni fiolet :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam wrażenie, że każdy kolor wygląda podobnie i niewiele się między sobą różnią ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie mam pojęcia dlaczego tak :). Bardzo się różnią :)

      Usuń
  17. A ja własnie nie polecam tych kredek - miałam co prawda tylko kolor sweet peach, ale zraziłam się do tego produktu i nie mam zamiaru dawać drugiej szansy. U mnie kredka ta rozmazywała się, warzyła na ustach (!) i nie kryła w 100%. Właściwości nawilżające? Nie zauwazyłam. Nie wyglądała na jakąś przeterminowaną czy zepsutą, więc nie wiem, czemu mamy tak skrajne opinie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sweet Peach jest najtrudniejsza w obsłudze, aczkolwiek też się dziwię, ze narzekasz na nawilżenie, bo u mnie nawilżają całkiem fajnie :). No i żaden z kolorów się nie rozmazywał ani nic z takich rzeczy :). Ale też trzeba wziąc pod uwagę same usta, moje są np. mało problemowe i spotkałam się już z przypadkiem gdzie ja zachwycałam się matowymi Sleekami a parę osób narzekało, że u nich ten produkt to istna katastrofa ;).

      Usuń
  18. Kolory piękne, ale jakie masz szałowe usta :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Też bardzo lubię te kredki. Ale chyba bardziej do gustu przypadły mi te z Kobo :).

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudne kolory, masz bardzo ładne usta :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wszystkie kolorki są piękne, ale usta masz idealne :P

    OdpowiedzUsuń