Taki właśnie był mój dzisiejszy szybki makeup :). Jeśli nie macie błyszczących eyelinerów to można narysować po prostu czarne kreski, a środek musnąć połyskującym cieniem sypkim (albo nawet prasowanym). Jutro mam zamiar wypróbować inny wariant - bordowy eyeliner podrasowany na odcień miedziany.
Słyszałyście już o kosmetykach prebiotycznych, które mają działać pozytywnie na pożyteczną florę bakteryjną na naszej skórze? To dla mnie coś zupełnie nowego, ale od razu mnie zaciekawiły. Taką serię ma Joanna, marka którą swoją bardzo lubię (zwłaszcza za farby do włosów).
Kosmetyki z tej linii nie zawierają slsów, slesów, parabenów, barwników, ciekłej parafiny i mydła. Myślę, że szczególnie brak parafiny może zainteresować wiele osób, bo większość z nas jej unika w składach. Wypróbowałam szampon, żel pod prysznic i balsam, ale w serii jest jeszcze mydło w płynie z balsamem i płyn do higieny intymnej.
Działanie? Zarówno szampon jak i żel są bardzo delikatne i słabo się pienią, co dla niektórych może być minusem, ale trzeba brać pod uwagę, że to przez bardziej łagodny skład. Szampon dobrze oczyszcza włosy, ale jest troszkę słabo wydajny. Żel jest bardzo delikatny dla skóry, w ogóle jej nie wysusza i jest też bardziej wydajny niż szampon. Balsam do ciała to taki lekki nawilżacz, dla mojej skóry wystarczający. Cała seria ma bardzo delikatny, przyjemny zapach. Jeśli szukacie czegoś super delikatnego i drażnią Was mocne, chemiczne zapachy to seria prebiotyczna może Wam się spodobać.
Słyszałyście już o kosmetykach prebiotycznych?
przepiękny makijaż!
OdpowiedzUsuńłołołołoło :O
Usuńcudny ten makijaż jest! co to za eyeliner? :O
Zapraszam też do mnie na manicure hybrydowy i włosomaniaczy blog :)
>RudaUrodowo<
Kilka lat temu lubiłam takie kreski. :-) Było to w czasach, kiedy odkryłam kosmetyki mineralne i wiele z nich miało w ofercie takie bajeczne kolory - napigmentowane bardzo mocno.
OdpowiedzUsuńTwój makijaż jest piękny! Mnie nigdy taki nie wyszedł (bo nie umiem takiego zrobić i tyle! ;-))
Z mineralnymi pigmentami można się nieźle pobawić :D!!!
UsuńPiękna jest ta kreska :)
OdpowiedzUsuńZasługa fajnych eyelinerów :)!
UsuńŚwietna kreska! :)
OdpowiedzUsuńPiekny makijaz. I ten kolor na ustach. Moge tylko powiedziec Mniam!
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńRewelacyjny makijaż ;) ja też kocham kolorowe kreski, u mnie w tej roli najczęściej pojawiają się cienie + Duraline. Jakich cudów Ty użyłaś? ^^
OdpowiedzUsuńNowa seria Joanny wygląda bardzo interesująco, wreszcie kosmetyki, których nie trzeba się bać :)
Ja użyłam linera w pisaku Lambre i duochormowego eyelinera Essence (był extra ale wycofali:().
UsuńEhh, znowu przegapiłam jakieś cudeńko za grosiki... Straszna szkoda, bo efekt jest przepiękny!
UsuńTen kolor linera świetnie komponuje się z Twoimi tęczówkami! Bardzo fajny efekt :) Ja akurat częściej sięgam po bordo i fiolet, z racji moich zielonych oczu . Masz rację że kolorowa kreska nadaje makijażowi zupełnie innego wymiaru :)
OdpowiedzUsuńJa też muszę spróbować z fioletem :)!
UsuńKreska w tym kolorze bardzo Ci pasuje:)
OdpowiedzUsuńDzięki, każdym brazowym tęczówkom będzie pasować :)
UsuńJa słyszałam o kosmetykach prObiotycznych, nie wiem czy to, to samo czy inna nazwa albo w ogóle coś innego. Probiotyki mają bardzo szerokie zastosowanie nie tylko w kosmetyce :)
OdpowiedzUsuńBTW. PIĘKNA kreska :)
Ja właśnie się zdziwiłam, że seria nazywa się prEbiotyczna, bo zawsze słyszałam o prObiotykach, ale z opisu na opakowaniach wynika, że chodzi raczej o to samo :)
Usuńświetny makijaż :)
OdpowiedzUsuńKolor Kreski śliczny. Kosmetyki prebiotyczne? Z tego co o nich piszesz byłoby to cos dla mnie. Mam wrażliwa skore. Nie długo będę w Polsce na urlopie to sie za nimi rozejrzę.
OdpowiedzUsuńDla wrażliwej powinny być właśnie w sam raz :)
UsuńZazdroszczę takich umiejętności malowania się. Zawsze perfekcyjnie :)
OdpowiedzUsuńdzięki ^ ^
UsuńWyglądasz zjawiskowo ! Na tym pierwszym zdjęciu jak jakaś ,,Pani z gazety"
OdpowiedzUsuńHaha rozbawił mnie twój komentarz :D! Dziękuję :)!
Usuńnie słyszałam o takich kosmetykach, ale bardzo fajnie że takie są już na rynku. Przepięknie wyglądasz, ten makijaż dodaje takiej dozy tajemniczości, i bardzo Ci pasuje.
OdpowiedzUsuńDzięki, ja do tej pory też nie - coś nowego, zdecydowanie.
UsuńŚliczne są te kreski a właściwie to cały makijaż. Słyszałam o kosmetykach prebiotycznych ale w kontekście pielęgnacji i higieny niemowląt lub kobiet po porodzie.
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię farby z Joanna. Są najtańsze z możliwych a dają ładny efekt na włosach
Dzięki :). Dokładnie, farby z Joanny kosztują parę złotych a dają piękne kolory, są trwałe i nie niszczą włosów! Seria Naturia jest super :)
UsuńNigdy nie słyszałam o tych kosmetykach, ale pomysł bardzo dobry.
OdpowiedzUsuńMakijaż śliczny. Kreska ma idealny kształt i piękny kolor.
dzięki :)
Usuńmakijaż ♥
OdpowiedzUsuńo takich kosmetykach nie slyszałam ;) ciekawe!
Ja wcześniej też jakoś nie, raczej mało jest takich na rynku :)
Usuńpiękna krecha ♥
OdpowiedzUsuńPiękne i kolor i kreska :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńuwielbiam takie kreski :) z takimi kosmetykami się kiedyś spotkałam- były bułgarskie, chyba jogurtowe :)
OdpowiedzUsuńOoo brzmi super ciekawie :)
UsuńPiękny makijaż :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna kreska! <3
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie sprawdzić te kosmetyki prebiotyczne, brzmi bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuń