Musiał mi się spodobać, bo po pierwsze uwielbiam różane zapachy i szukam perfum ze zdecydowanie dominującą różą. Po drugie bardzo podoba mi się też oud czyli drzewo agarowe w perfumach, więc połączenie tych dwóch ulubionych zapachów musiało się sprawdzić. A po trzecie kompozycje od Yves Rocher są wyjątkowo w moim guście i podoba mi się chyba 80% ich zapachów!
Rose Oud to ciężki, intrygujący, mroczny, tajemniczy i kadzidlany zapach. Mocno różany. Jest bardzo dymny i orientalny. Jak ktoś trafnie określił nieco "kościelny" (przez kadzidło), co akurat bardzo mi się podoba. Zapach jest zdecydowanie nietypowy, specyficzny i nie do pomylenia! Nie przypomina wielu słodkich i nijakich ulepków, które teraz dominują w perfumeriach. W moim odczuciu pachnie raczej jak perfumy niszowe. Jest nieco dziwny, niespotykany i totalnie charakterystyczny przez co może budzić skrajne odczucia.
Róża w Rose Oud (olejek eteryczny z róży damasceńskiej) nie przypomina tej świeżej, lekko kwaskowatej, to bardziej konfitura różana jeśli można tak powiedzieć. Mi podobne nuty kojarzą się mocno z takimi drewnianymi różańcami, które pachną bardzo podobnie. Z kolei drzewo agarowe wnosi do kompozycji nuty bardzo ciepłe, żywiczne, balsamiczne.
Moim zdaniem Rose Oud to zapach trochę ekscentryczny, ale też niezwykle kobiecy i zmysłowy. Na tyle ciężki, że widzę go raczej jesienią i zimą, wiosną w cieplejsze dni już może zacząć przytłaczać. Warto też zauważyć, że jest to woda perfumowana, przez co jest bardzo intensywny i trwały.
Szybko stał się 'moim' zapachem i myślę, że pozostanie nim na długo :). Jak na tak wyjątkową, ciekawą kompozycję cenowo wypada bardzo przyzwoicie, zwłaszcza że w Yves Rocher są non stop jakieś promocje. Nawet jeśli nie gustujecie w podobnym zapachach to i tak polecam Wam powąchać Rose Oud jako ciekawostkę, bo jest to naprawdę interesujący zapach. Więcej o zapachu przeczytacie a także kupicie go TUTAJ.
Zaciekawił mnie ten, zapach, chętnie go przy okazji obwącham :)
OdpowiedzUsuńPolecam, a z tego co kojarzę chyba lubisz różane nuty :)
UsuńChetnie go przy okazji powacham :)
OdpowiedzUsuńWarto go sprawdzić :)
UsuńNo nie wiem czy to kadzidło by mi podpasowało :P
OdpowiedzUsuńJeśli nie lubisz kadzidlanych zapachów to pewnie nie ;)
Usuńjestem pewna że by mi się spodobał. lubię zapachy ciężkie kadzidłowe ale własnie w okresie zimowym.
OdpowiedzUsuńNa wiosnę właśnie mogą być już zbyt ciężkie :)
UsuńJa czekam na lato, może wtedy ten zapach jakoś się na mnie ułoży jak należy :D Bardzo mi się podoba ale u mnie nie pachnie długo, zapewne kwestia skóry :)
OdpowiedzUsuńO widzisz, ja pewnie latem przerzucę się na coś lżejszego z kolei :)
Usuńmam i lubię, różyczyki w każdej postaci <3
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam ^ ^
UsuńMmmm brzmi jak dla mnie :D ale mam bana na ciężkie zapachy, bo aktualnie mam wszystkie prawie takie, a jednak na wiosnę przydałoby się coś lżejszego ^^'
OdpowiedzUsuńHehe to prawda, też lubię ciężkie ale nie zawsze mam ochotę na taki kaliber :D
UsuńBrzmi po mojemu, więc przy najbliższej okazji sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńWarto :)!
UsuńMiałaś rację, zapach przepiękny :)
Usuńbrzmi ciekawie...
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam obwąchać ;)
UsuńNie moje klimaty zapachowe, za to znowu bardzo mi się podobają zdjęcia :) Mogłyby być idealną reklamą
OdpowiedzUsuńBo nie widziałaś pewnie reklamy tego zapachu, tamte to były dopiero piękne ;D ^ ^
UsuńAno nie widziałam, ale te są świetne. Lubię Twoje zdjęcia i już ;p
UsuńNigdy nie miałam zapachów z YR :D
OdpowiedzUsuńJa dawniej kompletnie nie zwracałam na nie uwagi, ale teraz śledzę każdą nowość w kategorii zapachów :D
UsuńBede musiala go powachac blizej jesieni
OdpowiedzUsuńTo najlepsza pora na ten zapach ;)
Usuńooo przy najbliższych zakupach na Yves Rocher wyląduje w koszyku ;)
OdpowiedzUsuńAle sprawdź go najpierw obowiązkowo :D
UsuńBrzmi jak zapach dla mnie.
OdpowiedzUsuńW takim razie musisz go sprawdzić :)
UsuńPiękne zdjęcia zrobiłaś <3
OdpowiedzUsuńJa z różą mam różnie-ja najpierw jej nie znosiłam,uważając za babciną,potem polubiłam,a obecnie to tak średnio...sama od siebie różanych zapachów nie kupuję ale nie drażnią mnie :)
Nie każdemu z różą po drodze ;). Jak z każdym zapachem zresztą ;)
UsuńBardzo lubię takie różane zapachy. :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam zerknąć i na ten, bo jest świetny :)
UsuńMoje ulubione perfumy też pochodzą z Yves Rocher. Ich zapachy mają w sobie "to coś". A Twoich akurat nie znam, ale nie przepadam za różą w żadnej postaci, więc podejrzewam że nie wpiszą się w moje gusta. ;)
OdpowiedzUsuńA które to perfumy :)?
UsuńJa właśnie w YR kupiłam 3 flakoniki :) jeszcze ich ale nie wąchałam, bo paczkę odebrał z paczkomatu mój chłopak i jutro mi ją przywiezie. Ale powąchał dla mnie te perfumy i wszystkie ładnie opisał, więc chyba będą fajne :D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, które wybrałaś :)
UsuńMam, ale raz mi się podoba a raz nie :P
OdpowiedzUsuńDalej Rose Oud jest Twoim faworytem? W spisie nut kadzidla nie ma, ale co ciekawe ja tez odbieram tak ten zapach...
OdpowiedzUsuńOczywiście nie jedynym faworytem, mam wiele perfum i nie potrafiłabym wskazać jednych ulubionych, ale Rose Oud nadal używam i bardzo je lubię :). Ja aż w szoku jestem, że kadzidła nie ma, bo dla mnie są mocno kadzidlane :)
Usuń