Hej :)! Jak co miesiąc o tej porze - ulubieńcy miesiąca. Nie wiem jak Wy, ale ja już przerzuciłam się na bardziej wiosenne kolory w makijażu i trochę inną pielęgnację. W marcu wypróbowałam też kilka nowości, z których niektóre trafiły do ulubieńców.
W kwestii kolorówki niewiele się działo, nadal najczęściej sięgałam po ostatnio ulubiony podkład mineralny Ecolore, ale teraz na przemian z nową wersją Affinitone MNY (o której niedługo napiszę coś więcej). W pielęgnacji twarzy podobnie - podstawą jest u mnie teraz Aleppo do mycia, krem do twarzy Evree na dzień (20+) i bogaty krem Nuxe na noc.
ZOEVA Eyelinery | Podobno żelowe eyelinery Zoevy były wycofywane, ale teraz nadal widzę niektóre odcienie na stronie marki i polskich drogeriach online, więc sama już nie wiem jak to z nimi jest. Są to chyba najlepsze eyelinery w żelu jakie miałam okazję używać, bardzo intensywne i idealnie kremowe! Mam czarny, bordowy i ciemny turkus, wszystkie zachwycające!
MAKEUP REVOLUTION Blushing Hearts | Róż-serduszko od MUR to ciągle jeden z moich ulubionych róży, o cukierkowym kolorze i rozświetlającym wykończeniu. Urocze opakowanie sprawia, że jeszcze częściej po niego sięgam! Moja wersja to Candy Queen of Hearts, bardzo polecam :).
MAYBELLINE Lash Sensational Intense Black | Lash Sensational to tusz z mojej ścisłej czołówki top 3 ulubionych maskar ;). Wypróbowałam wersję Intense Black i jest równie dobra. To naprawdę świetny tusz.
YVES ROCHER Żel pod prysznic Liście Werbeny | Werbena to nowa linia w YR, jest też woda toaletowa. Ja mam żel i polubiłam go od pierwszego użycia. Jeśli lubicie mega świeże, cytrusowe ale bardzo naturalne (nie chemiczne) zapachy to przyjrzyjcie się temu zapachowi w YR :).
NIVEA Balsam po goleniu | Ja też musiałam wypróbować balsam po goleniu Nivea w roli bazy pod makijaż i ... to był strzał w dziesiątkę! Genialny pod podkłady, szczególnie te mineralne. Fajnie nawilża, ale natychmiastowo się wchłania i nie pozostawia wyczuwalnej warstwy na skórze. Jak dla mnie hit za grosze.
ORGANIQUE Pianka myjąca-peelingująca | Coś innego w kategorii kosmetyków pod prysznic. Bardzo wydajny produkt w formie niebieskiej pianki z drobinkami ścierającymi. Używanie jej to czysta przyjemność! Moja wersja to Mrożona Herbata, która bardzo świeżo pachnie.
EMBRYOLISSE Lait-Creme Concentre | Jeden z bardziej polecanych kremów do twarzy. U mnie także spisał się bardzo fajnie, jest umiarkowanie lekki, ale dobrze nawilża. Sprawdza się na dzień, pod podkłady, nie zapycha. Nie są to może jakieś cuda, ale przypadł mi do gustu i być może kiedyś skuszę się na całe opakowanie.
AVA Maska enzymatyczna | Maseczka enzymatyczna z Avy działa całkiem mocno co można poczuć od razu po zastosowaniu. Skóra po niej jest bardzo miękka i gładka. Używam regularnie i bardzo lubię.
YVES ROCHER Rose Oud | Ulubionym zapachem jest cudowny Rose Oud of YR. Połączenie róży i drzewa agarowego. W moim odczuciu to ciężka, kadzidlana róża. Uwielbiam ten zapach, na chwilę obecną mój numer jeden! Wkrótce napiszę o nim nieco więcej :).
Do około kosmetycznych ulubieńców trafiła z pewnością lawenda, którą wykorzystywałam na wiele sposobów. Lądowała w kąpieli, w maseczkach, w herbatach, jako tonik, ale najlepsze zastosowanie znalazła w domowej paście oczyszczającej do mycia twarzy (zmielona lawenda, mielone płatki owsiane, biała glinka i olejki). Drugi dobry zakup to sok z pokrzywy. Staram się w miarę regularnie popijać skrzyp i pokrzywę, ale pokrzywa w postaci naparu trochę mi się znudziła (podobnie mielona, która ma bardzo intensywny smak). Kupiłam więc na próbę sok z marki Optimal (w Super Pharmie je mają i to często na dobrych promocjach) i okazał się w sam raz. Nie ma bardzo mocnego smaku, więc dolewam go do różnych herbat, ziołowych i owocowych. W takiej wersji piję pokrzywę regularnie bez przymuszania się ;).
To serduszko jest na mojej wish liście ;)
OdpowiedzUsuńCiekawi ulubieńcy.
Pozdrawiam MARCELKA♥
Polecam, te róże są świetne :)
Usuńte serduszka mnie od zawsze korcą :3
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, są świetne :)
UsuńUwielbiam eyelinery z Zoevy <3
OdpowiedzUsuńBoooskie ^ ^
Usuńmam maskę Avy w zapasach, ale chyba ma inne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńA może masz inną wersję?
Usuńjest to na pewno peeling enzymatyczny, ale faktycznie może inna wersja czy seria
UsuńKupiłam ostatnio ten balsam z Nivea i robię intensywne testy :) Jak na razie bardzo mi się podoba efekt, jaki daje na skórze :) Muszę zobaczyć, jak się spisuje z rożnymi podkładami :)
OdpowiedzUsuńU mnie rewelacja po prostu, szczególnie pod minerały!
UsuńSerduszko mam w koszyku i pod koniec miesiąca też będzie moje!:)
OdpowiedzUsuńNa pewno będziesz zadowolona :D
UsuńPianki z Organique pachną cudownie :)) Przypomniałaś mi, że dawno nie używałam tego balsamu po goleniu od Nivea ;)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie jeszcze inne wersje :)
UsuńNiestety, niczego nie mam z Twojej listy :( Mam pytanie :) Mogłabyś mi doradzić jaki podkład (z dostępnych w Rossmannie) dla bladziochów? Albo chociaż powiedzieć, które są najjaśniejsze? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJasne odcienie znajdziesz na pewno u Bourjois, Colorstay z Revlona też jest dosyć jasny. Rimmel też masz w sumie w miarę jasne odcienie :)
Usuńmusze koniecznie kupić też suszoną lawendę ;) a balsam nivea u mnie też się świetnie sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńU mnie lawenda ostatnio non stop, nawet w kawie :)
UsuńSerduszko MR jest bardzo fotogeniczne, chyba skuszę się na zakup :-)
OdpowiedzUsuńHaha fotogrniczne, ale też super się sprawdza w makijażu :)
Usuńserducho mam, tylko pytanie gdzie?! :D
OdpowiedzUsuńHaha zagubiło się?
UsuńTeż mam serduszko, tylko w wersji bardziej różowej, Blushing Heart. Lubię efekt, jaki daje, ale muszę go nakładać bardzo ostrożnie, żeby nie skończyć jako błyszcząca lala :D Niestety, nie wiem dlaczego, poszczególne części tak jakby oddzieliły się od siebie i jedna mi lata po opakowaniu. Nie pamiętam, żeby mi spadł ani nic takiego.
OdpowiedzUsuńCo do Yves Rocher, to odświeżyli gamę Plaisirs Nature. Mam nadzieję, że będzie też woda toaletowa Malina i Mięta, bo bym brała w ciemno na lato. Na pewno jest kwiat pomarańczy i lawenda, więc może akurat coś dla Ciebie? ^^
One wszystkie się nazywają Blushing Hearts z tego co mi wiadomo :). Uuu a to dziwnie, u mnie trzymają się razem.
UsuńTaaak, widziałam ostatnio :)! Poszłam właśnie obwąchać nowości, ale wody malina-mięta nie widziałam. Chyba ten zapach pojawił się tylko w pielęgnacji, ale podpytałam ekspedientkę i mówiła, że coś z wód toaletowych ma się chyba jeszcze pojawić za jakiś czas. A lawenda i kwiat pomarańczy pachnie bardzooo fajnie, wąchałam <3
No właśnie problem polega na tym, że kolekcja nazywa się blushing heartS, a ten konkretny kolor był chyba pierwszy w kolejności powstawania i nazwali go blushing heart xD Dokładnie to ten: http://www.makeuprevolutionstore.com/heartmakeup/face/blushing-hearts/i-makeup-blushing-hearts-blushing-heart-blusher.html
UsuńZrobiłaś mi nadzieję, teraz będę z niecierpliwością wypatrywać!
Aaaa widzisz, myślałam że spojrzałaś na nazwę całej serii :D. Mój jest chyba troszkę mniej różowy :).
UsuńTak, jest nadzieja :D
Tusz uwielbiam, za to balsam Nivea nie sprawdził się u mnie kompletnie ;)
OdpowiedzUsuńSerduszko mam :D A jak spisuje się u Ciebie Tangle Angel?
OdpowiedzUsuńA świetnie, z tym że mam już go około roku i zaczął po takim czasie trochę ciągnąć włosy. Znak, że trzeba wymienić na nowszy model ;)
UsuńTusz również uwielbiam :) jestem mega ciekawa tego żelu pod prysznic YR
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję ten żel YR. Pierwszy raz słyszę o takim zastosowaniu balsamu po goleniu. Trzeba próbować wszystkiego, bo nie wiadomo co ciekawego można odkryć
OdpowiedzUsuńProszę, proszę.... zdradź kto jest jeszcze na podium poza Lash Sensational i Masterpiece Max..
OdpowiedzUsuńTo również są moi ulubieńcy, dlatego zastanawiam się, jaki jeszcze tusz przypadł Ci do rzęs.. ekhm, gustu. Na pewno przetestuję!
Rose Oud jest cuudowny! Mam jednak wrażenie, że wczesna wiosna to nie był najlepszy moment na premierę tego zapachu, dla mnie kojarzy się tak jesiennie. Wyłącznie z tego powodu jeszcze go nie kupiłam.
ps. Jesteś moją ulubioną blogerką, jestem tez fanką Twojej urody. Mam nadzieję,że wpadnę na Ciebie kiedyś w Krk!
Rimmel Scandaleyes Xxtreme - wolę Lash Sensational i Masterpiece, ale tuż za nimi jest Rimmel :).
UsuńTaaak, dokładnie! Ten zapach jest boski, ale raczej jesienno-zimowy, taki "ciemny" i bardziej ciężki, więc mi kompletnie nie kojarzy się z wiosną.
Ojej bardzo mi miło ^ ^
lubię zapach werbeny i lawendy, OUD od YR dla mnie nieco za ciężki, natomiast kosmetyki MUR w ogóle mnie do siebie nie przekonały.:)
OdpowiedzUsuńmoze glupie pytanie, ale jak uzywa sie tego serduszka? wszystkie razem czy kazdy funkcjonuje jako osobny roz? :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować tę maskę Avy :D.
OdpowiedzUsuń