Pierwszą z nich jest nowy, wakacyjny zapach Oriflame - Amazing Paradise. Lubię letnie limitowane wody toaletowe, często można trafić na bardzo orzeźwiające, egzotyczne kompozycje. Amazing Paradise mam dopiero od kilku dni, więc muszę dać mu jeszcze trochę czasu, ale zapowiada się świetnie, idealnie na lato.
Ostatnio przyleciało też do mnie zamówienie z Kosmetykomania, a w nim słynny fixer i baza pod cienie Kryolan, pomada do brwi Freedom, paletka Flawless Matte od Makeup Revolution i śliczna fioletowa hybryda Semilac w odcieniu Blueberry Kiss.
Baza z Kryolanu zapowiada się super, jest bardzo kremowa i po pierwszych testach wypadła dobrze pod względem trwałości. Paletki MUR uwielbiam, więc wiedziałam czego się spodziewać. Flawless Matte to taka idealna paleta cieni bazowych, same maty które fajnie można łączyć z bardziej oryginalnymi kolorami. Jakościowo naprawdę spoko, cienie są miękkie, aksamitne i nieźle napigmentowane.
Niespodzianka od L'Oreal czyli zestaw makijażowy z tegorocznego festiwalu w Cannes. A w nim puder brązujący Glam Bronze, tusz Volume Million Lashes, który bardzo lubię, Super Liner, Brow Artist Plumper (bezbarwna mascara do brwi) i cudowna pomadka Ouhlala. Jeśli lubicie intensywne róże na ustach to sprawdźcie ją koniecznie, jedna z najpiękniejszych różowych pomadek o matowym wykończeniu.
Dwie (a właściwie trzy) kosmetyczne zachcianki wykreślone z listy. Andrea to dziwaczny specyfik prosto z Chin, na porost włosów. Skład oparty głównie na imbirze i tak też pachnie. Skusiły mnie oczywiście opinie na blogach, bo ponoć daje niezłe rezultaty w przyroście włosów.
Długo polowałam na rozchwytywaną 10 z serii płynnych matowych pomadek od Golden Rose. W końcu jakoś się udało i kupiłam ten dziwny, szarobury odcień nr 10 oraz wściekły róż 08. Piękna pigmentacja i cudowny waniliowy zapach!
Pojawił się nowy Eos - cytrynowy! Pachnie extra, świeżo, ale nie tak jak chemiczna cytryna. Ta jest naturalna i bardzo przyjemna, a sam balsam do ust oczywiście lekko słodki w smaku. Bardzo go lubię i w tej chwili tej wersji używam najczęściej.
Obok lakiery Orly z nowej letniej serii: żółty neon Road Trippin, magenta Paradise Cove i liliowy Scenic Route. Właśnie będę ściągać hybrydę, więc już w tym tygodniu zabiorę się z pierwsze testy. Kolory totalnie letnie :).
Od Artdeco dostałam dwie nowości do wypróbowania - podkład Artdeco Nude Foundation oraz korektor Long-wear concealer waterproof. Podkład po pierwszych testach wydaje się idealny na lato. Jest bardzo lekki i ma delikatnie matowe wykończenie. Tylko dla ładnych cer - krycie jest lekkie. Używam odcienia Honey Chiffon, teraz kiedy mnie już trochę opaliło jest idealny.
Letnia pielęgnacja czyli filtry i samoopalacze. W kategorii filtrów do twarzy mam już swojego ulubieńca (baza z filtrem SPF 50 od Kiko, świetna), a z filtrów do całego ciała właśnie wypróbowuję Sun Balance SPF 50 od Farmony, Jest lekki, wodoodporny i w psikaczu, co bardzo lubię. Pachnie pomarańczami! To wersja dla dzieci, ale kto by się przejmował - czasem właśnie wśród serii przeznaczonych dla dzieci łatwiej znaleźć porządny i wysoki filtr.
Dalej nowości od Lirene: samoopalająca pianka, samoopalacz w kremie do twarzy (już wypróbowany i nie zapycha, uff) oraz olejek z filtrem SPF 30. Ten ostatni naprawdę fajny, bo pachnie jaśminem, a ja mam teraz jakąś totalnie jaśminową fazę ;).
Niekosmetyczne zakupy to tym razem Chyavanprash marki Dabur, oczywiście zakupiony przez czytanie blogów ;). To coś w rodzaju dżemu-pasty, opartej na kompozycji ajurwedyjskich ziół. To taki suplement w ciekawej formie i pysznym smaku! Ciekawe czy podziała też na włosy i zachamuje trochę ich wypadanie.
Obok prosta srebrna bransoletka, na którą niedawno się skusiłam :).
Na koniec ciekawa akcja z Intimate Box. Takie właśnie pudełko otrzymałam i mocno zdziwiłam się po otwarciu - akcja jest nieco prowokacyjna co możecie same zobaczyć. W środku produkty do higieny intymnej: myjka uniwersalna (którą najlepiej odkładać w ciemne i wilgotne miejsce), ręczniczek (który można zostawić także dla gości) i perfumowane mydło.
Oczywiście pudełko miało też drugie dno, a w nim emulsję do higieny intymnej Provag, o przyjaznym ph, bez konserwantów, parabenów, slsów, za to z kwasem mlekowym i ekstraktem z aloesu. Pomysł na akcję z pewnością świetny, bo dobitnie pokazuje jakie złe nawyki w kwestii higieny mają jeszcze co poniektórzy.
Dajcie znać czy coś Was szczególnie zaciekawiło :).
lakiery orly *.*
OdpowiedzUsuńBoskie kolory :D
UsuńMyślałam, że zdobycie nr 10 GR jest już praktycznie nieosiągalne :) Lepiej się trzymają niż VM Bourjois?
OdpowiedzUsuńJa też! W końcu udało mi się utrafić na moment kiedy była przez chwilę dostępna w sklepie internetowym. Stacjonarnie nigdy jej nie spotkałam.
UsuńTrzymają się raczej podobnie. GR mają lepszy zapach i wyraźniejszy mat, ale Bourjois troszkę lepiej się noszą.
Flawless Matte niegdyś uwielbiałam :D Teraz z kolei wolę błysk na powiece :)
OdpowiedzUsuńJa to różnie, jak mnie najdzie :D. Flawless Matte brałam raczej pod względem bazowych cieni do mieszania z błyszczącymi, bo matów trochę mi brakowało.
UsuńPiękny łańcuszek :) i jestem ciekawa tych pomadek z GR, tak o nich głośno a nadal żadnej nie mam :)
OdpowiedzUsuńFajne są, jeśli się lubi mat to trzeba wypróbować :)
Usuń10 z GR coraz bardziej mmie intryguje, ale nie mam pojęcia, czy wyglądałabym korzystnie w takim kolorze
OdpowiedzUsuńTo ciężki kolor choć świetny! Dla mnie okazał się teraz trochę zbyt jasny, wrócę do niego jesienią :)
UsuńPomadki z GR bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie świetne pomadki :)
UsuńPomadę z Freedom bardzo lubię, nawet miała swego czasu swoją recenzję :) Bransoletka śliczna, pomarańczowy filtr bardzo mnie zaintrygował! Opakowanie Oriflame kojarzy mi się z drogimi perfumami, bardzo ładne!
OdpowiedzUsuńDokładnie i nawet pachną jak dużo droższe perfumy :).
UsuńPomada jest super, nie sądziłam że będzie tak dobrze się sprawdzać. Nawet z kolorem trafiłam w dziesiątkę!
Moja medium brown pasuje bardzo dobrze :) Dzięki niej nabrałam ochoty na podkreślanie brwi czymś innym niż cieniem.
UsuńJa też jakiś czas temu skusiłam sie na tą pastę z Dabur. Niestey, ale zapach jak i smak powodował u mnie odruch wymiotny, natomiast moja mama była zachwycona:)
OdpowiedzUsuńJej, a dla mnie jest pyszna :D
UsuńFajne nowinki, szczególnie kolorówka mnie interesuje tym razem ;))
OdpowiedzUsuńNa pewno będą recenzje :)
UsuńZa filtrem w aerozolu sama mogłabym się rozejrzeć. Nie znoszę smarować się kremami z filtrami. Każdy zanim się wchłonie narobi bałaganu.
OdpowiedzUsuńJa właśnie mam ten sam problem, nie lubię się smarować kremem kiedy jest totalny upał.. spray jest do przeżycia :D
Usuń
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się na witaminy w galaretce od Dabur :)
Polecam :)!
UsuńNie rozumiem tego opisu myjki. Myjka do miejsc intymnych, a do trzymania w miejscu dla domowników i gości, nie rozumiem jak można się z innymi osobami dzielić czymś czego używamy do miejsc intymnych. Tak samo nie rozumiem tego żeby trzymać ją w wilgotnym miejscu, żeby nigdy nie wyschła. Przecież takie miejsce to miejsce idealne dla rozwoju grzybów: ciemno i wilgotno. Nie bardzo miałabym ochotę używać zapleśniałej myjki w jakimkolwiek celu.
OdpowiedzUsuń@Viriel - włąsnie o to chyba chodzi, że dziewczyny nie zdają sobie sprawy z tego, że w takich rzeczach jak myjki jest megaduzo bakterii. Opis jest zrobiony "na przekór", a drugie dno pokazuje co na prawde powinno się robić.
UsuńWyszłam na niedomyślną idiotkę :P
UsuńKosmetyki super - zestaw od Loreal mega elegancki! Ale chyba najciekawszą rzecz zostawiłaś na koniec: IntimateBox - według mnie bardzo ciekawy i rzeczywiście prowokacyjny sosób zwrócenia uwagi na kwestie tabu czyli intymność!
OdpowiedzUsuńZgadzam się - akcja jest ciekawa dzięki tej małej prowokacji :). Gdyby ktoś po prostu znów klepał, że trzeba to i tamto, z pewnością nie zapadłoby tak w pamięć!
UsuńCiekawe pozycje. Ja się właśnie zastanawiam czy nie zamówić sobie tych perfum z Oriflame bo pachną prześlicznie ;) A na pomadkę nr 10 z Gr poluję póki co bezskutecznie, wszędzie wyprzedana :/
OdpowiedzUsuńNa lato uwielbiam takie zapachy, soczyste i owocowe ^ ^.
UsuńMi udało się ją dorwać na sklepie online.
wow, super nowości, bransoletka jest prześliczna!
OdpowiedzUsuńDzięki, jestem z niej bardzo zadowolona :)
UsuńPaletka MUR jest boska, a baza z Kryolanu tez mnie kusi ;-)
OdpowiedzUsuńBtw, jest chyba błąd w opisie myjki, nie wiem czy "wilgotne miejsce" na pewno będzie jej służyć ;-)
Inanna, to nie błąd, ale prowokacja :)!
UsuńKoniecznie daj znać jak się sprawdzi fixer i baza pod cienie Kryolan!
OdpowiedzUsuńZaczęłam już testy i z pewnością dam znać!
UsuńLoreal mnei mega ciekawwiiii
OdpowiedzUsuń