Jeśli szukacie matowych pomadek w typowym szaro-brązowym kolorze to najbardziej polecałabym Wam zerknąć na Nyxa, który ma takich odcieni naprawdę sporo w ofercie. Zresztą nie tylko szarawe beże, ale też zupełnie czyste szarości.
GOLDEN ROSE Liquid Matte 10 | Tej pomadki chyba nie trzeba nikomu przedstawiać - to super popularny i non stop wykupywany odcień nr 10 z serii matowych pomadek w płynie GR. Bardzo charakterystyczny, jedyny w swoim rodzaju. Dosyć trudny, fajnie wygląda przy bardzo jasnej cerze, ale już na ciemniejszej karnacji może wyglądać słabo. Mocno "trupi" kolor, rozbielony szaro-beżowy z nutą fioletu. Ja osobiście bardzo go lubię, ale zostawiam na zimę, bo przy lekko opalonej skórze był po prostu za jasny. Jakość pomadki bez zastrzeżeń - świetne krycie, komfort noszenia i piękny waniliowy zapach.
AVON Marvelous Mocha | To jedna z moich aktualnie najulubieńszych pomadek w ogóle! Bardzo często ją noszę, a miałabym ochotę i jeszcze częściej. Jest to pomadka z matowej serii (teraz chyba są nawet na promo z tego co kojarzę). Odcień to taki karmelowy, ciepły brąz, raczej jasny w stronę średniego. Przy jasnej cerze będzie wyglądał zdecydowanie brązowo, przy ciemnej jak coś w rodzaju nudziaka. Uwielbiam tę serię za rewelacyjną jakość, idealnie kremową formułę i piękny efekt na ustach.
NYX Lip Lingerie Teddy | Bardzo kusiła mnie matowa seria płynnych pomadek Nyx Lip Lingerie. Chciałam coś w rodzaju średniego brązu i zdecydowałam się na odcień Teddy. Niestety na ustach kolor strasznie ciemnieje i staje się ciemnym, dość chłodnym brązem (nawet na zdjęciu widać różnicę między opakowaniem a swatchem). Generalnie odcień jest ciekawy, choć trochę trudny, ale nie do końca o to mi chodziło, dlatego nie jestem do końca zadowolona. Na ustach bardzo mocny mat, który też trochę ściąga i wysusza usta, ale nie można narzekać na trwałość.
NYX Lip Lingerie Embellishment | Z drugiej pomadki z tej samej serii jestem dużo bardziej zadowolona choć kolor w opakowaniu też wypada inaczej. Embellishment to wyjątkowy odcień, beżowo-fioletowy. Bardzo chłodny, ale jeśli lubicie takie kolory to warto go sprawdzić. Lip Lingerie dają mocno matowy efekt, ale też ściągają usta, więc nie polecałabym Wam ich jeśli macie duże problemy z przesuszaniem się ust. Ja mimo to bardzo lubię tę pomadkę :).
GOLDEN ROSE Lipliner 201 | Jeśli nie możecie znaleźć wśród pomadek idealnego odcienia to zawsze warto sprawdzić też konturówki! Sama mam ich sporo, bo bardzo lubię je nosić zamiast szminek. GR ma kilka serii konturówek, z których zdecydowanie lubię Dream Lips i Classics (tanie a świetne). Linia podstawowa "Lipliner" nie wypadła już tak dobrze - kredki są dosyć suche i tępe chociaż jest to też zależne od konkretnego odcienia. Niżej widzicie kolor, który uwielbiam, jesienny rudy brąz. Choć kredka jest właśnie taka twardawa to ma też wielką zaletę - jest naprawdę bardzo, bardzo trwała.
GOLDEN ROSE Lipliner 212 | Ta sama seria, ale inny numer i nieco inne właściwości. 212 to świetny odcień w typie taupe. Niestety ta kredka jest już totalnie twarda i sucha, znacznie bardziej niż poprzedniczka. Malowanie ust staje się niekomfortowe!
KOBO Matte Lips Brownie | Na tle pozostałych pomadek seria Matte Lips Kobo wygląda na najmniej matową. Faktycznie te pomadki są może bardziej satynowe niż matowe, ale też na pewno nie błyszczące. Brownie to typowy, neutralny brązik, bardzo w stylu lat 90.
NYX Liquid Suede Soft-Spoken | Tą pomadką jestem zauroczona <3. Liquid Suede to seria dająca półmatowe wykończenie, nie jest aż tak matowa jak Lip Lingerie, ale podchodzi pod mat. To płynna pomadka zastygająca na ustach. Bardzo podoba mi się to wykończenie, pomadka wyjątkowo ładnie siada w korzystny sposób podkreślając strukturę ust (co na pewno widać na zdjęciu). Soft-Spoken to taki ciepły brązowo-różowy odcień w stylu naturalnego koloru ust tylko zdecydowanie przyciemnionego. W serii są też typowe brązy. Liquid Suede jest super i na pewno dokupię jeszcze jakiś kolor!
GOLDEN ROSE Velvet Matte 16 | Kolejny ciepły brąz, ale z domieszką różu. Bardzo fajny, lubię ten kolor i często go noszę. Velvet Matte na pewno dobrze już znacie. Pomadki są przyjemnie kremowe, ładnie pachną i kosztują niewiele.
GOLDEN ROSE Velvet Matte 22 | Podobny, ale ciemniejszy odcień to nr 22. Ten ma w sobie już sporą domieszkę ceglastej czerwieni, choć ja i tak wrzucam go do jednego wora z brązopodobnymi. Ładny, intensywny, choć wolę 16 :).
SENSIQUE Matte Fits Perfectly 407 | Niedawno na blogu opisywałam tę serię matowych pomadek w kredce. Są całkiem fajne, długo się trzymają, ładnie ścierają w trakcie noszenia i niewiele kosztują. Gama kolorystyczna jest nieduża, ale jest jeden typowy, ciemny brąz o ciepłym zabarwieniu.
GOLDEN ROSE Matte Crayon 01 | Kolejny produkt od GR - matowa pomadka w kredce. Lubię tę serię, kredki są bardzo kremowe, idealnie rozprowadzają się na ustach. 01 to ciemny, trochę bordowy brąz.
Lubicie takie kolory? Dajcie znać na jakie jeszcze pomadki w takim typie warto zwrócić uwagę - chętnie je sprawdzę!
Świetny przegląd, masz piękne usta :) uwielbiam takie jesienne odcienie. Chciałam się skusić na Lip Lingerie z NYX, ale ostatecznie odpuszczam, bo coś czuję, że się z tą formułą nie polubię ;)
OdpowiedzUsuńJest bardzo mocno matowa i trochę ściągająca usta, to jednak bardziej wysuszający mat ;)
UsuńCo za piękne jesienne kolorki ! Jednak pomadka Avonu skradła moje serce szczególnie ! Jest prześliczna :)
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona :)!
UsuńTroszkę brakuje mi zdjęć całej twarzy, żeby zobaczyć, jak bardzo dana pomadka jest chłodna i czy wygląda dobrze ;) Ale rozumiem, że to byłoby trudniejsze zadanie. Bardzo ładne zestawienie, przepięknie pomalowane usta i świetne fotografie. Tak powinny wyglądać tego typu posty :) wszyscy powinni brać z Ciebie przykład.
OdpowiedzUsuńZe zdjęciami całej twarzy byłaby masa roboty, a światło też niestety nie dopisywało ;).
UsuńSzczerze mówiąc żaden kolor mnie nie zachwycił. Ale to chyba dlatego że szukam teraz czegoś bardzo jasnego beżowego
OdpowiedzUsuńW takim razie zerknij na ten wpis: http://kosme-tiki.blogspot.com/2015/12/top-10-neutralnych-pomadek.html
UsuńPiękne kolory :) Kocham takie jesienne odcienie :)
OdpowiedzUsuńJa też ^ ^
Usuńja w beżach i brązach wyglądam okropnie :P
OdpowiedzUsuńTo trudne kolory, ciężko się je nosi :)
UsuńPodoba mi się ta z Avonu, tylko nie wiem, czy by mi pasowała i czy bym się dobrze czula z takim kolorem na ustach.
OdpowiedzUsuńWiem, że nie raz można kupić małe próbki pomadek w Avonie, więc jesli by Ci się udało to mogłabyś sobie sprawdzić :)
Usuńostatnio kolory są piękne, nie przepadam za sinymi kolorami oraz brązami na ustach
OdpowiedzUsuńSą specyficzne i wiele osób ich nie lubi ;)
UsuńTe chłodne brązy na ustach wyglądają fenomenalnie! Szkoda, że ja w takich odcieniach wyglądam jak topielec :P.
OdpowiedzUsuńHehe to trudne kolory :D
UsuńŚwietne kolory ;) Mi niestety takie odcienie kompletnie nie pasują :/
OdpowiedzUsuńSą piękne, ale chyba mało komu pasują ;)
Usuńnajbardziej przypadły mi do gustu: pomadka z Avonu i lipliner Golden Rose. Od jakiegoś czasu szukam właśnie takich czerwieni... chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńTo ja bardzo polecam Ci tę pomadkę z Avonu, jest piękna i świetna jakościowo :). Liplinery są twarde i suche :/
Usuńdziękuję za polecenie pomadki z Avonu, kupiłam ją i stała się moją ulubioną. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że najlepszą z całego mojego pomadkowego zbioru :) Pozdrawiam :)
UsuńMi nie pasują takie odcienie :)
OdpowiedzUsuńszkoda ;)
UsuńOdcień Teddy faktycznie zupełnie inaczej wygląda na ustach niż w opakowaniu ;)
OdpowiedzUsuńZupełnie! DLatego odrobinę mnie rozczarował ;)
UsuńU mnie GR. 10 wypada mało twarzowo niestety ;/
OdpowiedzUsuńTen odcień jest wybitnie ciężki, często wypada mocno trupio..
Usuńja niestety w większości tych kolrów wyglądałabym na "chorą: :(
OdpowiedzUsuńSzczególnie te jaśniejsze odcienie mają taką tendencję ;)
UsuńWszystkie kolory iście moje !! Kocham się w takich kolorkach, aczkolwiek nie wszystkie do mnie pasują ! :( dlatego niektóre podziwiam tylko na ustach innych ;(
OdpowiedzUsuńBuźka
Ja też uwielbiam takie kolory <3
UsuńWłaśnie kupiłam swoją pierwszą brązową pomadkę i zabieram się za testowanie ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa czy takie odcienie przypadną Ci do gustu ;)
UsuńPowiem szczerze, że po dzisiejszych wstępnych testach jestem zadowolona :) Dobrze się czułam i nawet dostałam kilka komplementów, więc chyba mi pasują. Z tym, że mój odcień jest raczej ciepły, podejrzewam, że w tych typowo zimnych i trupich wyglądałabym jak kilkutygodniowa topielica ;D
UsuńWszystkie piękne,mam dosłownie zawrót głowy i nie wiem ,którą wybrać :)
OdpowiedzUsuńJest tu kilka świetnych pomadek :D
UsuńBrąz NYXa niesamowity! Masz idealne usta:)
OdpowiedzUsuńDzięki :). To prawda, to ciekawy odcień :)
UsuńCo za wspaniały post! Właśnie na coś takiego czekałam, część z tych pomadek już mam, a o części zdecydowanie marzę <3. U mnie ta 10 z Golden Rose potrafi wyglądać czasem na takiego dzienniaka nudziaka, a czasem jak topielec. Na NYX Embellishment byłam bardzo nakręcona, bo szalenie mi się ten kolor podoba patrząc na zdjęcia w internecie (także Twoje) ale u mnie jakoś nierówno się nakłada tworząc coś na kształt szarawych plam w niektórych miejscach :(. Widzę, że będę musiała przyjrzeć się bliżej odcieniowi Teddy. Za to 22 i 16 z Golden Rose mam. Będę polować jeszcze na te liplinery od nich, no i na ten Crayon. i Suede z Nysa, czyli praktycznie wszystko, prócz Avonu :D.
OdpowiedzUsuńDzięki :D! U mnie z 10 jest podobnie! Czasem taki zgaszony nudziak, a czasem wygląda zbyt jasno i trupio :0. Embellishment ma niestety tendencję do takiej plamiastości, to chyba specyfika tego odcienia :/. Na liplinery radzę uważać, bo są strasznie suche niestety. A Suede Nyxa to polecam najmocniej <3
UsuńIdealne usteczka :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńśliczne kolory, ale ja w brązach własnie wyglądam trupio, lubię za to zgaszone róże
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam wszelkie przygaszone róże :)
UsuńO matko, ile wspaniałości ! Po Twoim wpisie kupiłam sobie ostatnio Avon - Marvelous Mocha - przepiękny kolor i cudna konsystencja ! Teraz mnie kusisz matowymi kredkami Golden Rose - ta 01 ma cudny odcień!
OdpowiedzUsuńMarvelous Mocha to jedna z moich najulubieńszych pomadek ^ ^! Ale polecam Ci też bardzo Liquid Suede z Nyxa :)
UsuńJa jestem wielką fanką GR, wszystkie ich produkty są dla mnie idealne. Zaciekawiłaś mnie tymi kredkami, szczególnie tym lisim kolorem, może się nimi bliżej zainteresuje :)
OdpowiedzUsuńKolor super, ale przypominam że kredka jest niestety trochę twarda ;/
UsuńCiekawi mnie jak przy moim typie urody sprawdziłaby się kultowa pomadka GR. Kiedyś lubiłam wszelkie odcienie brązu, obecnie zaprzyjaźniam się z fioletami :)
OdpowiedzUsuńBrązy do mnie kompletnie nie przemawiają, ale szarości chodzą mi po głowie :)
OdpowiedzUsuńMi się marzy szarość przełamana beżem, ale nie trafiłam jeszcze na ideał :)
UsuńAlez Ty masz apetyczne usta ;) 10 z GR to kompletnie nie moja bajka, nie wiem jak mozna lubic takiego "topielca" :P
OdpowiedzUsuńHaha, wiele osób go nie trawi :D
UsuńAjajj, szkoda ,ze nie wspomnialas,ze naprawde malo komu takie szare kolory pasuja :-( tak samo z moda na bardzo ciemne,jak sliwkowe etc.
OdpowiedzUsuńPrzecież wspominam kilka razy, że to trudne i malo twarzowe kolory ;)
UsuńŚwietny przegląd. Kilku z tych pomadek będę musiała się bliżej przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńMam pierwszą i ostatnią pomadkę z Twojego zestawienia, ah, to Golden Rose. ;) Jeśli chodzi o takie typy kolorystyczne, to baaaaardzo polecam szminkę Astora Perfect Stay Fabulous o numerze 600 i ujmującej nazwie Frozen Coffee. Te szminki są niedoceniane, a szkoda. Intrygujący odcień brązu - po prostu mrożona kawa! ;) Formuła, konsystencja i arbuzowy zapach, a do tego najzgrabniejsze opakowanie pod słońcem.
OdpowiedzUsuńPięknie malujesz usta!
uwielbiam ! każdy kolorek ma coś w sobie :)
OdpowiedzUsuńNa Twoich ustach wszystko wygląda pięknie.
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta 10 z GR, tak choćby dla spróbowania, czy da się nosić.
Ale ja mam urodę taką bardziej południowoeuropejską. Napisałaś, że to ciemnych karnacji nie będzie pasować. Odpuścić sobie myślenie o niej? Szkoda, że nie mają próbek o małej pojemności.
GOLDEN ROSE Lipliner 201 najlpesza !
OdpowiedzUsuń