Paese raz na jakiś czas ma w sprzedaży tzw. "Paese boxy", które są fajną opcją na wypróbowanie kosmetyków tej marki w dobrej cenie. Są to pudełeczka z kilkoma produktami, część z nich często jest ujawniona, więc ryzyko nietrafionego kosmetyku się zmniejsza. Ja już nie jeden raz dałam się skusić na taki box, bo zazwyczaj są bardzo opłacalne cenowo. W ostatnim Paese boxie znalazło się sześć produktów z czego tylko dwa pozostały niespodzianką. Sprzedaż trwała do końca października, ja niestety spóźniłam się z wpisem, dlatego przygotowałam mini recenzje kosmetyków z pudełka.
Cena boxa wynosiła 49zł. Gdyby podliczyć wartość wszystkich kosmetyków pojedynczo, uzbierałoby się ponad 150zł, więc myślę że było warto, o ile oczywiście te produkty byłyby dla Was przydatne. Uważam jednak, że są dość uniwersalne - puder, korektor, czarna kredka przyda się prawie każdemu.
KOREKTOR CLAIR | Produkt, który znalazł się w każdym boxie to korektor Clair - płynny korektor w pędzelku. Jest to korektor rozświetlający, lekki, dobry pod oczy. Pewne ryzyko wiązało się z odcieniem, mi trafił się nr 4 (beż), który jest dosyć jasny i pasuje do mojej karnacji. Korektor wypróbowałam kilka razy i okazał się dość fajny, choć delikatny. Krycie ma raczej lekkie/średnie, więc nie sprawdzi się przy dużych cieniach pod oczami. Na pewno nie pobija mojego ulubionego płynnego kamuflażu od Catrice, ale na moje potrzeby do zwykłych dziennych makijaży jest wystarczający.
PODKŁAD LUSH SATIN | Drugim kosmetykiem jest podkład czyli również totalnie uniwersalny produkt, jednak tutaj ryzyko nietrafionego odcienia było jeszcze większe. Ja miałam poniekąd fart, bo dostałam nr 30 Porcelain, który teraz jest odrobinę jeszcze zbyt jasny, ale na zimę będzie akurat. To jedyny produkt, którego nie udało mi się przetestować właśnie ze względu na odcień.
KREDKA LINEA | Automatyczna kredka w czarnym kolorze z delikatnymi drobinkami. Lekko iskrzy, ale nie jest to gruby brokat. Kredka jest mocno napigmentowana, miękka, ogólnie na plus. Nie jestem wybredna w kategorii czarnych kredek, więc i ta przypadła mi do gustu.
LAKIER DO PAZNOKCI | Ostatnio noszę głównie hybrydy, ale lakiery Paese zawsze bardzo lubiłam. Mają dobre krycie, ładnie się rozprowadzają i całkiem szybko schną. W moim boxie wylądował malinowy róż nr 126, bardzo ładny!
PUDER RYŻOWY / PUDER HD | Dodatkowo mógł pojawić się puder sypki - jeden z rodzajów. Bardzo lubię pudry Paese, ryżowy i bambusowy to transparentne pudry matujące, które zawsze fajnie sprawdzają się na mojej skórze i na długo matują. HD to dla mnie nowość, ale pierwsze wrażenie zrobił na mnie pozytywne - jest naprawdę ultra drobno zmielony dzięki czemu świetnie wygląda na skórze, bardzo gładko i aksamitnie!
MATOWA POMADKA SILKY MATT / BŁYSZCZYK ART LIPGLOSS | W pudełku mogła też pojawić się matowa pomadka w płynie bądź błyszczyk. Obydwa produkty są dla mnie trafione, choć matowa pomadka bardziej, wiadomo ;). Silky Matt mam w krwistoczerwonym kolorze 709 <3. Zaskoczyło mnie, że pomadka nie zastyga całkiem na ustach, ale pozostaje delikatnie kremowa co może być odbierane zarówno jako plus (nie wysusza tak ust) albo minus (łatwiej się nią pobrudzić). Mi jednak przypadła do gustu, sam kolor też jest super. Błyszczyk jest po prostu poprawny, nie klei się, komfortowo się nosi. Odcień 420 to mocno transparentny, neutralny beż, który tylko delikatnie podbarwia kolor ust.
kolor matowej pomadki jest cudowny! <3
OdpowiedzUsuńBoska krwista czerwień :)
UsuńU mnie była trochę inna wersja, ale generalnie na plus:)
OdpowiedzUsuńCo miałaś w swoim boxie?
UsuńCałkiem fajna zawartość :)
OdpowiedzUsuńTak, ja jestem zadowolona :)
UsuńFajna zawartość. Sama również zamówiłam tego boxa i nie zawiodłam się. Tylko jeden produkt okazał się być nietrafiony (puder brązujący).
OdpowiedzUsuńJa w sumie byłabym zadowolona z brązera o ile nie byłby przesadnie ciepły :)
Usuńprzygarnęłabym takie pudełko :)
OdpowiedzUsuńByło warto :)!
Usuńpiękny kolor szminki Ci się trafił.
OdpowiedzUsuńO tak, cudna czerwień ^ ^
UsuńBardzo fajne pudełko! Zwłaszcza pomadka i puder ;) Podkład i korektor to też ciekawa opcja, szkoda, że nie można wybrać koloru, bo jak się trafi zły odcień, to radość z pudełeczka znacząco spada :(
OdpowiedzUsuńWłaśnie.. Gdybym trafiła na jakiś super ciemny podkład to byłby problem :/
UsuńFajny ten box!
OdpowiedzUsuńCałkiem niezły box otrzymałaś, produkty mają fajne odcienie :)
OdpowiedzUsuńTrafiły mi się takie w moim guście :)
UsuńCalkiem ciekawy box,nie powiem :)
OdpowiedzUsuńI fajne kosmetyki, tak przy pierwszym podejściu :)
Usuńz paese miałam kiedyś ten puder ryżowy i bardzo go lubiłam, ale niestety ostatnimi czasy jego cena bardzo wzrosła :(
OdpowiedzUsuńTendencja wzrostowa ostatnio jest widoczna wśród różnych marek ;/
UsuńNie wiedziałam, że są takie paesowe boxy, w sumie to chętnie bym zamówiła ;)
OdpowiedzUsuńMój blog - HELLO-WONDERFUL
Pozdrawiam cieplutko:*