KUESHI Emulsja do twarzy | Obecność marki Kueshi jak zwykle mnie ucieszyła. Jestem fanką ich aloesowego toniku, więc z chęcią sprawdziłabym jeszcze jakieś inne produkty. Emulsja regenerująca wydaje się dość ciekawa - ma sprawdzać się nawet na blizny, przebarwienia, plamy i zmarszczki. Opakowanie to miniatura, ale i tak całkiem spora, bo 30ml.
SHEFOOT Domowe SPA dla stóp | Saszetka od SheFoot z maską i peelingiem do stóp. Przyznam zupełnie szczerze, że mam już lekki przesyt tą marką, bo ich saszetki bardzo często pojawiają się w boxach, co nie znaczy oczywiście, że kosmetyki mają złe... ale ja już wypróbowałam wystarczającą ilość saszetek od SheFoot ;).
CZTERY PORY ROKU Balsam do ciała | W pudełku znalazł się także balsam do ciała z olejkiem awokado (opcjonalnie krem do rąk z tej samej serii). Nawet nie wiedziałam, że Cztery Pory Roku ma teraz taką linię w ofercie, opakowanie też dużo ładniejsze niż dawniej! Sam balsam lekki i nietłusty, ale zapach nie mój, taki typowy niezidentyfikowany 'kosmetyczny'.
EFEKTIMA Chusteczka brązująca | W boxie dostaliśmy również chusteczkę brązującą do stosowania na twarz i ciało. Chyba jeszcze nigdy nie używałam takiej chusteczki (choć mam w zanadrzu jeszcze jedną innej marki), więc najwyższa pora przekonać się czy taka forma się sprawdza.
AA Kremowa emulsja do mycia | Kolejny produkt do emulsja myjąca AA - Tucuma (w innym wariancie balsam z tej samej serii). Wiem, że wszelkie myjące kosmetyki nie są zwykle drogie, ale mnie zawsze cieszą, bo po prostu są przydatne i nigdy się u mnie nie zmarnują. Zapach na plus!
DELIA Farba do włosów Cameleo | Nieporozumieniem jest w moim mniemaniu farba do włosów. Muszę na wstępie wspomnieć, że Delię bardzo lubię i stosowałam ich farby Cameleo - są bardzo dobre, trwałe, przyjemne w aplikacji i nie wysuszają włosów. Nie podoba mi się jedynie fakt umieszczenia w boxie losowego koloru, bo przecież nie każdy włosy w ogóle farbuje, a prawdopodobieństwo trafienia z kolorem jest raczej nikłe. Wiadomo, można komuś oddać o ile tu też trafi się z kolorem. Moim zdaniem zbyt specyficzny produkt do boxa.
PRODUKT NIESPODZIANKA | W pudełku znalazła się również niespodzianka :). U mnie to cień do oczu Metallix marki Constance Carroll w bardzo ładnym odcieniu przybrudzonego fioletu i pędzelek do podkładu od Donegal z serii Jungle :)! Jeszcze jednym, myślę że również niespodziankowym produktem, jest serum do skóry głowy Vis Plantis.
DR BARBARA Voucher do aplikacji | Okazuje się, że to nie kosmetyki, a voucher do aplikacji Dr Barbara (spersonalizowana dieta) wyceniony na ponad 300zł tak zawyżył wartość pudełka. Oczywiście dla takich dodatków jestem zwykle na tak, ale nie każdy z nich skorzysta, więc ja osobiście nie wliczałabym go do takiego cenowego podsumowania, bo same kosmetyki wyszły o wiele taniej. Jednak jako dodatek jest jak najbardziej fajny, sama jestem bardzo ciekawa co to za aplikacja i czy okaże się przydatna.
Podsumowując, moje pierwsze wrażenie było bardzo, bardzoo pozytywne kiedy zobaczyłam ilość produktów. Po bliższym przyjrzeniu stwierdzam, że część kosmetyków jest dla mnie bardzo na tak, ale jest też kilka nietrafionych. Zdecydowanie cieszy mnie serum do skóry głowy, które na pewno wypróbuję, cień do oczu w fajnym kolorze, na plus również emulsja AA i pędzelek Donegal. Nietrafiona wydaje mi się farba, nie do końca też przekonał mnie do siebie balsam, więc pewnie poleci do kogoś innego. Pomysł z voucherem dobry, na pewno do sprawdzenia.
U kogo jest już sierpniowy ShinyBox? Ciekawa jestem co sądzicie i czy ktoś trafił z kolorem farby ;).
Shinybox możecie oczywiście zamówić na:
- shinybox.pl
- cena w subskrypcji 49zł (koszty wysyłki już wliczone)
Niestety ja dostałam farbę do włosów w kolorze blond,, więc jest zupełnie nie jest trafiona...
OdpowiedzUsuńMoja też, bo trafiłam na jasny brąz, a włosy mam czarne :/
UsuńMyślałam nad tym pudełkiem i cieszę się że go nie kupiłam. Szkoda, że z tą farbą tak wyszło- powinni chociaż zapytać jaki kolor włosów kto ma
OdpowiedzUsuńWłaśnie - gdyby farby były dopasowane np. do wcześniejszej ankiety to już zdecydowanie poprawiło by to trafność :)
UsuńYyyy... Ta farba wydaje mi się totalnie irracjonalna w boxie. Niech zgłoszą się ci, którzy dostąpili łaski trafienia w swój kolor. Oczywiście, można komuś oddać - tylko gdybym chciała zrobić komuś prezent, to po prostu kupiłabym mu jego pudełeczko ;). Najciekawszy cień i pędzel - czekam na opinię!
OdpowiedzUsuńDokładnie, poza tym nawet mimo chęci oddania komuś farby i tak może być ciężko znaleźć odbiorcę z włosami w danym kolorze ;). To po prostu zbyt specyficzny produkt, żeby rzucać go w ciemno ;)
UsuńFarba była zdecydowanie nietrafionych pomysłem;/ Do ostatniego dnia zastanawiałam się nad zakupem, teraz nie żałuję, że się nie zdecydowałam:)
OdpowiedzUsuńShiny miało wiele lepszych pudełek niż akurat to ;)
UsuńJa dostałam czarną farbę, nie wiem do czego ją użyję, ale na pewno nie do włosów. Reszta też tak trafiona jak kulą w płot. Na szczęście mam komu oddać, ale sama bym się nie skusiła na kupno.
OdpowiedzUsuńEch no właśnie, ja z kolei byłabym zadowolona z czarnej, a z jasnym brązem nic nie zrobię.
UsuńSuper są te produkty, nigdy o nich nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńTrochę nowości się trafiło ;)
UsuńWidzę, że pudełko słabe w tym miesiącu. Jedynie Kuesi mnie zainteresowało.
OdpowiedzUsuńMoje beGlossy też nie specjalne w tym miesiącu.
Kueshi to całkiem ciekawa marka, więc akurat to był dobry wybór :)
Usuńfarba to rzeczywiście dość dziwne posunięcie ale mnie trafiły się produkty jakby pode mnie dobrane więc jestem zadowolona i wyjątkowo niczego po za saszetkami nie puszczam dalej w świat
OdpowiedzUsuńMiałaś szczęście :D
UsuńAle opakowanie fantastyczne! Produkty nawet, nawet chociaż bez szału niestety ;)
OdpowiedzUsuńBywały lepsze boxy ;)
UsuńDokładnie. Losowy kolor farby w takim boxie to dla mnie głupota i niewykorzystany produkt.
OdpowiedzUsuńMogli wrzucić coś innego zamiast tej farby ;)
OdpowiedzUsuńŚrednie to pudełko jak dla mnie :(
OdpowiedzUsuń