Hej! Już od paru lat jestem fanką lakierów Orly, które zawsze miały bardzo oryginalne odcienie (jak przykładowo stara, ale jaka piękna kolekcja Cosmic FX!). U Orly zawsze można znaleźć coś ciekawego i nietypowego, także w wersji hybrydowej co akurat bardzo mnie cieszy. Aktualnie tradycyjnych lakierów używam naprawdę rzadko, hybrydy zdecydowanie zdominowały mój manicure, więc super że te piękne odcienie można dostać w postaci hybryd - Gel FX. Dziś, na zakończenie wakacji test trzech odcieni z letniej kolekcji Coastal Crush. Było to moje pierwsze podejście do hybryd tej marki!
W Coastal Crush znalazło się sześć kolorów, z których ja wybrałam trzy chłodniejsze odcienie:
FOR THE FIRST TIME - cudowny odcień nasyconego różu przełamanego fioletem, bardzo nasycony i oryginalny, ale na moich zdjęciach wyszedł tragicznie niestety (jak zwykły pastelowy róż). Szkoda, że nie udało mi się go dobrze uchwycić, bo jest zachwycający! Coś dla fanek popularnego Mardi Gras - ten jest zupełnie inny, ale klimaty trochę podobne.
SEA YOU SOON - błękit, bardzo fajny, nieco turkusowy z delikatnymi iskrzącymi w świetle drobinkami. Zdecydowanie takiego koloru brakowało mi w kolekcji!
UNDER THE STARS - najmniej letni z tej trójki, błyszczący, drobinkowy granat. Będzie świetnie się nosił także zimą.
Poniżej możecie zobaczyć jak lakiery wypadły na paznokciach: po lewej jest ombre wykonane błękitem Sea You Soon i granatem Under the Stars, po prawej bazą jest For the First Time, na której namalowałam dodatkowo wzór.
Wrażenia? Bardzo, bardzo dobre hybrydy, zdecydowanie przypadły mi do gustu. Dobrze się trzymają i co dla mnie równie ważne - super łatwo odmaczają, nie musiałam nawet sięgać po polerkę! Rozprowadzają się bezproblemowo, oczywiście pięknie błyszczą i wyglądają po prostu ładnie. Jasny błękit jest trochę mniej kryjący, ale dwie warstwy i tak wystarczają do pełnego krycia, więc naprawdę nie mam do czego się przyczepić.
Zdecydowanie hybrydy na piątkę z plusem! Dodatkowy plus mają ode mnie za to, że tak łatwo je ściągnąć, bo niestety nie wszystkie lakiery hybrydowe tak łatwo i przyjemnie odchodzą od płytki, a bardzo nie lubię długiego odmaczania i piłowania pilnikiem. Polecam!
łaa ! kolory mi się bardzo podobają :)
OdpowiedzUsuńIdealnie trafiają w mój gust ^ ^
Usuńpiekne kolory!
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńUnder the Stars - bardzo mnie urzekł. <3
OdpowiedzUsuńMnie też, a najlepsze że pasuje i na lato i na zimę :D
Usuńurocze paznokcie! świetnie, że niema problemu ze ściąganiem tych hybryd
OdpowiedzUsuńDla mnie to ich ogromna zaleta! Same odskakują z płytki paznokci :D
UsuńFajne mani ;) Lakierów nie miałam takowych ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam ^ ^
UsuńZ Orly uzywalam top i przebija o glowe wszystkie inne: )
OdpowiedzUsuńA ja topu nie miałam, same kolory - użyłam ich na innej bazie i topie ;)
UsuńPiękne mani! Jak zawsze :) nie słyszałam, że Orly ma też hybrydy ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście ma :D!
Usuńco prawda nie robię hybryd ale lakiery OLRLY kocham - teraz mam totalnie biały mani i jest cuuuudowny!!!!
OdpowiedzUsuńAle ładne! :)
OdpowiedzUsuńładne kolory, ładne mani - jak zawsze u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńTen granat piękny ♥ Nałożyłaś 1 czy 2 warstwy?
OdpowiedzUsuńdwie :)
UsuńWow ! świetne pazury !
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że mają też hybrydy :)
OdpowiedzUsuń