W każdej z serii znajdziemy żel pod prysznic, peeling, balsam oraz krem do rąk. Jeśli jesteście fankami delikatnych, takich nieco kremowych zapachów, to linia z mleczkiem owsianym powinna Wam ładnie pachnieć i na pewno nie będzie też męczyć z czasem. Dla mnie ten zapach jest przyjemny i jednocześnie na tyle uniwersalny, że odpowiedni na każdą porę roku. Tę linię można podsumować krótko: lekka formuła i nawilżające działanie. Balsam super szybko się wchłania, a żel nie wysusza skóry. Moim zdaniem zdecydowanie dla niewymagającej skóry - dla tej z silną tendencją do przesuszania pewnie nawilżenie będzie za słabe. Peeling to z kolei taki umiarkowany zdzierak.
Fajna seria o miłym zapachu dla mało wymagającej skóry (mocno suchej skórze polecałabym coś bardziej odżywczego). W aktualnym zalewie najróżniejszymi nowościami kosmetycznymi taka seria wydaje się zaledwie poprawna, ale przecież te produkty do podstawowej pielęgnacji przydają nam się najbardziej, więc o nich też warto wspomnieć ;). Dla mnie w sam raz do codziennej pielęgnacji - balsam natychmiastowo się wchłania, więc nadaje się nawet do szybkiej aplikacji zaraz przed założeniem ubrania. A do Joanny na pewno jeszcze wrócę (właśnie sobie przypomniałam, że miałam kiedyś boskie waniliowe masło do ciała tej marki, które pachniało genialnie!).
chciałabym u siebie:)!
OdpowiedzUsuń:D
UsuńMnie marka Joanna kojarzy się przede wszystkim z produktami do włosów (farby,szampony, odżywki) Jakoś nie spotkałam się z produktami pielęgnacyjnymi do ciała, w sumie to nie wiem czemu.
OdpowiedzUsuńO tak, zapomniałam zupełnie o "włosowej" części oferty Joanny, a dokładniej o farbach do włosów, które są dość popularne :).Pielęgnacji może przerobiłam więcej, ale kiedyś często sięgałam po farby z serii Naturia :)
UsuńPięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńI całkiem fajnie się sprawdza ;)
UsuńMoje wlosy dobrze dogaduja sie z mleczkiem owsianym, wiec tym bardziej mnie ta linia interesuje :D
OdpowiedzUsuńTyle, że akurat nie jest do włosów :D ale na skórze też jest całkiem całkiem :)
UsuńJoanna widzę, ze fajnie sie poprawiła w designie sowich kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńOj zdecydowanie! Te nowe linie mają naprawdę ładne opakowania, nieporównywalnie fajniejsze od starych :P
Usuńna pewno wypróbuję kremik :)
OdpowiedzUsuńwoooow Joanna daje radę i ładnie goni inne marki bardziej ekskluzywniejsze ;)
OdpowiedzUsuńŁadniejsze etykiety i od razu bardziej zachęca do zakupu ^ ^
UsuńMam tą serię i najbardziej z niej zachwycił mnie krem do rąk.
OdpowiedzUsuńPrzyjemny jest :D
UsuńPięknie wygląda ten zestaw :)
OdpowiedzUsuńLubię takie delikatne zapachy w pielęgnacji,czasem odpoczywam od mocnych i słodkich zapachów :) Aczkolwiek jednak zaświeciło mi się oko jak wspomniałaś o czarnej róży,chyba wpierw tamtej poszukam i obwącham :D
OdpowiedzUsuńJa też tak mam, czasem potrzebuję takich delikatesów dla odpoczynku :D A czarna róża też mnie ciekawiła i przyszła do mnie wczoraj w paczce jak na zawołanie :D. Nie pachnie wcale różą, ale myślę że jest bardziej w twoim guście niż mleczko owsiane - taki słodczy, wieczorowy zapach, trochę jak perfumy, ale też nie bardzo intensywny :)
Usuńich kosmetyki takie właśnie są: poprawne. a ja szukam czegoś więcej ;)
OdpowiedzUsuńJa cenię sobie jednak takie kosmetyki, co do których działania mam 100% pewności. Przekonują mnie niekoniecznie marki popularne, ale te skuteczne. Często składam zlecenie transporowe na produkty polecone przez znajome. Myślę, że to najlepsza opcja.
OdpowiedzUsuń