wtorek, 14 kwietnia 2020

PERFUMOWE NOWOŚCI: Otuleni Zapachem

   Ostatnio miałam okazję przetestować perfumy od Otuleni Zapachem - to kompozycje w większości inspirowane znanymi zapachami, ale nie tylko, bo w ofercie są też ich własne perfumy. Zawsze jak mam możliwość to wybieram oryginał, ale robię pewne wyjątki, bo nierzadko właśnie w takich odpowiednikach perfum można wyszukać zapachy, które np. zostały już dawno wycofane z produkcji i znalezienie ich graniczy z cudem bądź trzeba się liczyć z ceną z kosmosu. W Otuleni Zapachem zaciekawiły mnie przede wszystkim zapachy inspirowane mniej popularnymi niszowymi perfumami oraz wspomniane ich zapachy własne oparte na prostych nutach: np. Czysta Frezja czy Iso E Super.


   Wypróbowałam dwie kompozycje inspirowane zapachami od Jo Malone. Znam kilka zapachów od Jo Malone i choć zwykle trafiały w mój gust to cena w stosunku do trwałości zapachu zwykle zniechęcała mnie do zakupu. W mniejszej pojemności (15ml) wybrałam zapach w typie Blackberry & Bay. Trochę się obawiałam, jak zawsze zresztą, że zapach będzie syntetyczny, ale nic bardziej mylnego. Moim zdaniem to bardzo naturalny zapach, który z chęcią wybrałabym w ciemno nie wiedząc czy był inspirowany znanym zapachem czy nie, bo broni się sam w sobie. To bardzo świeży, wręcz rześki, wiosenny zapach, który kojarzy mi się ze spacerem po ogródku - mam wrażenie, że wącham krzaczki jeżyn, liście pomidorów i mięty, porzeczki, zioła, wszystkie wiosenne, jeszcze niedojrzałe. To bardzo naturalna kompozycja, rześka, pełna wilgoci i zieleni, powinna sprawdzić się w środku suchego lata. Ten zapach dość szybko się ulatnia, ale nie jest to dla mnie dużym minusem bo można się dopsikać bez wyrzutów sumienia (15ml kosztowało 19,50zł).


   Drugi zapach jest w typie Hemlock&Bergamot. Tutaj już w dużym flakonie 50ml (koszt to około 65zł). To również naturalna kompozycja przywodząca na myśl wiosnę, ale już nie tak orzeźwiająca, a za to bardziej pudrowa. Jest w niej sporo kwiatów, mimoza, heliotrop, ale też właśnie puder i sok z orzeźwiającej bergamotki. Nie czuję w tym zapachu żadnej "taniości", nie pachnie on dla mnie sztucznie czy płasko. To prosty, ale uroczy, kobiecy zapach. Z jednej strony jest trochę pudrowy, ale z drugiej jest w nim coś orzeźwiającego. Bardzo mi się spodobał, kojarzy mi się ze słoneczną wiosną! Trwałość jest całkiem w porządku.


   Jestem zaskoczona pozytywnie, bo nie znalazłam w tych zapachach nic "chemicznej sztuczności", obydwie wody pachną przyjemnie, naturalnie i nie kojarzą się z tanimi perfumami. Większość celebryckich perfum pachnie moim zdaniem znacznie gorzej, bardziej płasko i sztucznie. Zawsze trochę się boję takich zapachów inspirowanych, że będą pachniały po prostu tanio, ale tutaj muszę przyznać dużego plusa, bo moim zdaniem to urocze, naturalne kompozycje.


2 komentarze:

  1. Ja kupiłam ten zapach na Black Friday bo była fajna promka na niego. Jeszcze mam ponad pół butelki, ale dla mnie to zapach typowo zimowy i w lato będę używała chyba czegoś innego. Ale ogólnie zapach na plus tak jak piszesz :)

    OdpowiedzUsuń